sobota, 12 maja 2018

Marzenia

Mam parę zwykłych marzeń, które byłyby dość proste do zrealizowania, no ale niestety nie są i dlatego zostają tylko marzeniami. 

Po pierwsze, bardzo marzą mi się sytuacje, gdy musiałabym iść z psem na spacer. Codziennie chodziłabym z nim po parku, huśtała się na huśtawce, gdy on by sobie biegał. Chciałabym mu rzucać piłeczkę, spacerować z nim na smyczy, miziać i kochać. To takie proste, przecież mam psa, przecież mogę z nim wychodzić, ale nie umiem. To dość dziwne dla mnie. Trudne do wytłumaczenia. 

Chciałabym bardzo też mieć przyjaciela. A może nawet dwóch? Nieistotna jest płeć. Choć zwykle dziewczyny przyjaźnią się z dziewczynami. Wszystko mi jedno. Nie jestem ekstrawertyczką, nie lubię ludzi, ale bardzo chciałabym móc z tym kimś wychodzić, siedzieć na kocu na trawie, malować paznokcie, cokolwiek. Chciałabym chcieć z kimś spędzać czas. I żeby ten ktoś nie był daleko.

Co jeszcze mi się marzy? Wyjechać gdzieś na wakacje. Najchętniej na parę dni, może tydzień. I w ciągu tego tygodnia chciałabym ze dwa dni spędzić w jakimś wesołym miasteczku, parku rozrywki. Chciałabym zrobić to z kimś. Na pewno nie sama, nigdzie sama nie wyjadę, bo się boję. W wesołym miasteczku najbardziej chciałabym iść do labiryntu, które uwielbiam. Często w listach daję narysowane przeze mnie labirynty. W Rollercoaster również często je robię. Naprawdę je lubię.

Chciałabym znaleźć fajnego mężczyznę, który opiekowałby się mną, kochał mnie i nie chciał mnie zepsuć. Z którym mogłabym jeździć na rolkach, jeść watę cukrową, chodzić do kina i nocą podróżować autem po mieście. Marzę, by nie miał problemów emocjonalnych, które są bardzo częste u pseudo-dominujących.

Chciałabym mieć nowy komputer i gry, w które mogłabym grać, by zabijać czas. Mam tak wiele wolnego czasu, z którym nie mam co robić i tylko się nudzę. Bardzo chciałabym pograć sobie w GTA, Simsy 4, taką fajną grę, której tytułu nie pamiętam, Sim City, i pewnie wiele innych. Gdybym tylko miała fajnego laptopa, kupiłabym sobie dużo fajnych gier, w które chętnie bym sobie grała. W te wakacje zamierzam dorobić sobie do pieniędzy, które dostałam na osiemnaste urodziny, i kupię sobie w końcu jakiegoś dobrego laptopa. Taki mam zamiar, ale nie wiadomo co z tego wyjdzie.

Chciałabym skończyć tą głupią szkołę na przyzwoitym poziomie, zdać wszystkie egzaminy zawodowe, potem znaleźć fajną pracę, którą będę mogła wykonywać w domu, na przykład tworzenie stron internetowych - co jest moim planem. Chciałabym dobrze zarabiać, być dobra w tym, co robię, nie żyć nędznie. Na pewno nie zamierzam żyć tak jak cześć ludzi - byleby do pierwszego, byleby wytrwać. Chcę się bawić, podróżować, nie musieć oszczędzać. Chcę, by niczego w życiu nie brakowało mnie oraz mojemu Kotu.

Pewnie mam jeszcze inne marzenia, ale teraz nie przychodzą mi do głowy. Fajnie by było, gdyby choć część się spełniła! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz